Co stało się z Wandą Szeptun? Odpowiedzi poszukujemy nad jeziorem Nyskim
Dziś o 15.20 w TVP1 wracamy do sprawy Wandy Szeptun, która zaginęła 25 kwietnia 2009 r. Córki pani Wandy po latach starają się dociec prawdy. O sytuacji tych i innych dzieci, którym giną rodzice i negatywnego zachowania środowiska rozmawiamy w studio z kryminologiem.
To historia, która wydarzyła się podczas weekendu, kiedy Państwo Szeptun wraz z przyjaciółmi postanowili spędzić czas nad Jeziorem Nyskim. Podczas biesiady, która trwała do późnych godzin wieczornych, pani Wanda oddaliła się na stronę za potrzebą. Miała też zaraz wracać do domu z odjeżdżającą parą znajomych. Minęło trochę czasu, zanim uczestnicy biwaku zorientowali się, że kobieta ani nie wróciła do obozowiska, ani też nie pojechała z ze znajomymi do domu.
Wkrótce po tym rozpoczęto nawoływania i poszukiwania. Następnie zawiadomiono policję. Policjanci zjawili się nad ranem na miejscu zdarzenia. Do chwili obecnej, nie wiadomo, co stało się z panią Wandą. Nie odnaleziono jej ciała, nie ustalono miejsca pobytu.
Po kilku latach dorosłe już córki podjęły się ustalenia wszystkich faktów związanych z zaginięciem ich matki. Mąż zaginionej od dłuższego czasu mieszka i pracuje na terenie Niemiec. Dziennikarzom udało się ustalić, że uczestnicy biwaku, którzy od tego czasu nie utrzymują ze sobą kontaktów, także przebywają w Niemczech. Okazuje się, że jest też kilka innych wątków, które dotychczas nie były wzięte pod uwagę.
Córki wspominają, że w dniu zaginięcia nieopodal biwakujących na plaży znajdowały się łódki. Dziewczyny postanawiają zapuścić się w niesprawdzone dotąd tereny i płyną na jedną z kilku opuszczonych wysp nad jeziorem Nyskim.
Patrycja i Klaudia Szeptun wspominają oprócz tego ciężki czas po zaginięciu matki. Był to okres pełen stresu, publicznego napiętnowania ojca, a nawet wykluczenia dziewczynek w szkołach. Środowisko uznało, że ojciec ponosi winę za zniknięcie matki. Stawiano mu nawet publiczny zarzut przyczynienia się do śmierci Wandy Szeptun.
W dzisiejszym odcinku w studio także niezwykle interesująca rozmowa o tym, skąd bierze się społeczne napiętnowanie rodzin osób zaginionych oraz czym jest „ciemna liczba zabójstw”. Na te pytania opowiada kryminolog i wykładowca SWPS w Katowicach, dr Joanna Stojer-Polańska.